Fot. Materiały prasowe

Event z efektem wow

Warszawski Teatr Capitol, mieszczący się przy ul. Marszałkowskiej 115 wydaje się być miejscem idealnym do zorganizowania niezapomnianej imprezy. Przenosi bowiem zaproszonych gości w niezwykły, magiczny świat. 

Czerwony dywan od progu prowadzi z eleganckiego holu do foyer. Już po chwili naszym oczom ukazuje się 1500 metrów kwadratowych dwupoziomowego klubu, układem przypominającego nieco salę, w której odbywał się bal w „Wielkim Gatsby’m”. Sa też dwie sale teatralne - jedna na ponad 400, druga na 250 miejsc. To dodatkowy atut eventów w Capitolu - można je połączyć ze spektaklem teatralnym, a nawet wykorzystać spektakl w doborowej obsadzie aktorskiej do zabawy z gośćmi. Wnętrza Teatru Capitol zaprojektowane zostały przez znaną scenograf i projektantkę – Dorotę Banasik.

Już od wejścia zachwyca elegancka przestrzeń pełna przepychu w iście barokowym stylu: kolumnada wokół parkietu, szerokie, monumentalne, trójbiegowe schody ze złotymi, rzeźbionymi poręczami i posążkami rodem z wielkich pałaców. Na półpiętrze rozchodzą się one skrzydłowo w prawo i lewo, prowadząc gości na antresole z barami i stolikami. Do tego nowoczesne technologie, ekrany i nagłośnienie. Pomiędzy tym wszystkim bary, sofy i stoliki, zaś nad głowami kule dyskotekowe i ogromna huśtawka opleciona roślinnością. W Capitolu nawet łazienki są jak z bajki. Jedna z damskich toalet przypomina szafę z Alicji w Krainie Czarów. Męska - lustrzaną komnatę. Całość stanowi harmonijne połączenie stylu barokowego z nowoczesnym, klubowym. To miejsce przywodzi na myśl bale z kostiumowych filmów w pięknych, urządzonych z hollywoodzkim rozmachem salach

Scenografia szyta na miarę
Capitol to jedyne miejsce na eventowej mapie Warszawy, gdzie imprezy zapierają dech. Tylko oni potrafią stworzyć scenografię jak z bajki. - Mamy swoją pracownię - wyjaśnia właściciel teatru Stanisław Mączyński. - Powstają w niej nie tylko dekoracje do naszych sztuk teatralnych, ale również scenografie eventowe. W dodatku teatr i club w eventowej modzie są zawsze o krok przed konkurencją. Trudno im dorównać w najnowocześniejszych i najmodniejszych technologiach.

  • Capitol-altB-3
  • Capitol-altB-4
  • Capitol_alt-2
  • pies_scena

Simple Image Gallery Extended

- Dziś na eventach króluje dioda, czyli ekran ledowy w rozmiarze 4 na 3 metry - opowiada Stanisław Mączyński.  - Modne są również followspoty - światło, idące za prelegentem, jak na oscarowej gali. W dodatku najnowsza technologia jest automatyczna - za urządzeniem nie stoi już człowiek do obsługi, ono samo śledzi ruch prelegenta, który w marynarce ma czujnik wielkości łebka od szpilki. Wielkie emocje budzi też mapping, a w tym Capitol jest pionierem. 

- Szczęśliwie moim wspólnikiem jest Jacek Krawczykowski, właściciel firmy Prolight, która jest liderem na rynku takich rozwiązań - mówi właściciel Capitolu. To właśnie dziełem Prolightu są cudowne iluminacje obiektów z elementami dynamicznych zmian kolorów, animowanych pikseli oraz innych, unikatowych efektów świetlnych integrujących światło, multimedia, lasery oraz rzutniki multimedialne. Ich dzieło to m.in. oświetlenie Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie czy też Pałacu Prezydenckiego.

Na eventach tworzą niebanalne rozwiązania świetlne. Projektor laserowy z szerokokątną soczewką wyświetli wszystko, co grafik wymyśli. Fachowo nazywa się to mapping, który jest ostatnio hitem w stylizacji. - Na ścianie albo innych przestrzennych elementach dekoracji możemy zrobić na przykład bujny las, a na drewnianej podłodze - białą brukową kostkę, a z pufę możemy zamienić w blok mieszkalny - wyjaśnia Stanisław Mączyński. - Za pomocą wysokiej jakości diody zrobimy nawet stary zwodzony most nad przepaścią, który będzie się zamykał. Prezentacja jednego z aut odbyła się na tle rozświetlonego miasta. Bo w przestrzeni Capitolu odbywają się nawet premiery najnowszych modeli luksusowych aut. - I najnowszy hit - podczas jednego z eventów zrobiliśmy podłogę z diody, po której, gdy się szło, było wrażenie, jakby stąpało się po kałuży. Innym razem wywołaliśmy płomienie - miałeś wrażenie, jakbyś stąpał i podczas stąpnięcia wybuchał płomień - opowiada właściciel. To efekt, który zachwyci gości każdego eventu.

Artykuł promocyjny