Fot. Materiały prasowe

PRAWO

przez Think MICE

Czy prelekcja jest dziełem?

Nie liczy się tytuł umowy, a jej rzeczywista treść. Jest to zasada, o której istnieniu czasem się zapomina, a która może mieć realne przełożenie na przebieg współpracy. Nieintencjonalne wpisanie w treść umowy niektórych zwrotów, błędne określenie oczekiwań stron, nieprzemyślane opisanie przedmiotu umowy – te wszystkie okoliczności mogą doprowadzić do tego, że zamiast oczekiwanej umowy o dzieło, otrzymujemy umowę zlecenie, umowę o świadczenie usług albo nawet umowę o pracę. Ostatecznie, w zależności od typu umowy, stosuje się do nich różne przepisy. A jak jest w przypadku prelekcji? Czy może ona być dziełem, czy też jest to inny rodzaj umowy?

Podział – dzieło / zlecenie

Przedmiotem umowy o dzieło jest wykonanie oznaczonego dzieła, a więc jest to proces, na którego końcu jest weryfikowalny rezultat, na który umówiły się strony (np. zdjęcie, scenografia danego wydarzenia, kampania reklamowa), w zamian za wynagrodzenie. Należy wspomnieć, że ten rezultat, który jest kluczowy dla umów o dzieło, powinien odróżniać się w istotny sposób od innych występujących na danym rynku rezultatów prac materialnych bądź niematerialnych. Stosunek prawny wynikający z umowy o dzieło nie może mieć też charakteru ciągłego.

Z kolei na mocy umowy zlecenia, przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Przepisy o zleceniu stosuje się odpowiednio do umów o świadczenie usług. W przypadku wspomnianych powyżej dwóch typów umów należą one do kategorii zobowiązań tzw. „starannego działania”. Chociaż oczywiście może być tak, w ich ramach kontrahent będzie miał dążyć do osiągnięcia określonego rezultatu, to jednak w razie jego nieosiągnięcia, przy jednoczesnym zachowaniu należytej staranności, nie poniesie on odpowiedzialności za niewykonanie zobowiązania.

Ponadto, w przypadku umowy zlecenia oraz umowy o świadczenie usług, zleceniobiorca i usługodawca są objęci ubezpieczeniami emerytalnym, rentowymi, wypadkowym i zdrowotnym, co nie występuje w przypadku umowy o dzieło.

Prelekcja

Odpowiedzi na tytułowe pytanie należy poszukać w orzecznictwie. Przykładowo, Sąd Okręgowy w Lublinie1 stwierdził, że przygotowanie scenariusza słownej wypowiedzi dotyczącej koncertu i jego wykonawców oraz następnie jego wygłoszenie na spotkaniu – koncercie nie mają charakteru czynności przynoszących konkretny materialny rezultat, podlegający ocenie i ewentualnej odpowiedzialności za wady, lecz w istocie były one realizowane w ramach umów starannego działania, mających charakter umów zlecenia (umów o świadczenie usług). Dodatkowo, zdaniem sądu, ewentualne przeniesienie przez zainteresowanego na płatnika autorskich praw majątkowych do scenariusza nie świadczy o zawarciu umowy o dzieło.

Należy jednak zwrócić uwagę, że powyższy wyrok nie przesądza, że każda prelekcja powinna być realizowana w ramach umowy zlecenia bądź umowy o świadczenie usług. Tutaj powracamy do zasady wyrażonej na początku artykułu – ważna jest treść umowy oraz sposób jej faktycznego wykonywania. W omawianym wyroku wskazano, że umowa zawarta między stronami miała braki: nie określono ściśle zindywidualizowanego przedmiotu, a sam jej przedmiot został sformułowany zbyt ogólnie. Dodatkowo, w toku sprawy zleceniodawca przyznał, że nie potrzebował żadnego scenariusza, a proszono o niego wyłącznie w celu zabezpieczenia się. Ponadto, strony zakładały, że w trakcie samego wydarzenia mogą pojawić się dodatkowe prośby, nieoczekiwane wcześniej okoliczności, skutkujące koniecznością zmiany wystąpienia.

To właśnie te wszystkie okoliczności doprowadziły Sąd Okręgowy do uznania, że przebieg koncertu pozostawiono ostatecznie do uznania wykonawcy, a więc ostateczny rezultat nie był znany w momencie zawierania umowy.

Podsumowanie

Właściwy opis obowiązków przewidzianych do zrealizowania umową ma kluczowe znaczenie dla jej zakwalifikowania jako umowy o dzieło, umowy zlecenia albo umowy o świadczenie usług. Przed przystąpieniem do współpracy należy ustalić, czego właściwie oczekujemy od naszego kontrahenta i przelać powyższe w treść umowy tak, aby nie było żadnych wątpliwości, jakie działania mieszczą się w jej ramach. W przeciwnym razie możemy osiągnąć efekt przeciwny do zamierzonego.

-----------------------------------------------------------------------
1 Wyrok Sądu Okręgowego w Lublinie z 2 lipca 2021 roku, VIII U 1930/20.

Adrian Chodyna, associate w kancelarii SKP Ślusarek Kubiak Pieczyk

Specjalizuje się w prawie własności intelektualnej, ze szczególnym uwzględnieniem prawa autorskiego, prawa reklamy i mediów. Doradza także w ochronie wizerunku, ochronie renomy i dobrego imienia. Zaangażowany w prowadzenie spraw sądowych dotyczących naruszenia dóbr osobistych osób fizycznych i prawnych, jak również w postępowania z zakresu ochrony praw własności intelektualnej oraz zwalczania nieuczciwej konkurencji. W portfolio zawodowym ma obsługę podmiotów z branży kreatywnej. Prowadzi również bieżącą obsługę prawną producentów filmowych i telewizyjnych.



www.skplaw.pl, www.skpipblog.pl